Nasza wakacje tak jak i my są zwariowane i nie zawsze się wszystkim podobają. Ale nam bardzo to odpowiada i dzieci są szczęśliwe i zadowolone. W tym roku nasze wakacje to sześć miejsc w pięć dni. Nie zwiedziliśmy może całych miast i wszystkiego co jest do obejrzenia w każdym z nich ale i tak było warto.
Zaczęliśmy w czwartek po południu. Pierwszym miejscem była miejscowość gdzie mieszkają moi rodzice czyli Biecz ( woj.lubuskie). Tam byliśmy tylko chwilę po potrzebne nam rzeczy. Drugim punktem gdzie byliśmy już o czternastej godzinie, był Hel ( półwysep Helski ). Tam na szybko znaleźliśmy pokój na dobę i zaczęliśmy zwiedzanie pomimo deszczu.
Zwiedziliśmy miasto , jak przystało na miejscowość nad morzem również i plażę. W sobotę o godzinie dziewiątej ruszyliśmy w dalszą drogę, zaczepiają o Gdańsk gdzie moja dobra koleżanka zaprosiła nas na kawę. Kolejnym punktem było Mrągowo (woj. warmińsko-mazurskie), tu niestety zwiedziliśmy tylko restaurację bo padał straszny deszcz.
O godzinie 19 ruszyliśmy dalej, około północy dotarliśmy do stolicy. Niedzielę spędziliśmy na zwiedzaniu Pruszkowa, i odwiedziliśmy Galerię Figur Stalowych jest naprawdę super i polecam bo warto. Resztę niedzieli spędziliśmy u mojej kuzynki z którą dawno się nie widziałyśmy.
W poniedziałek o szóstej trzydzieści, wjechaliśmy do Krakowa i zaczęliśmy zwiedzanie Wawelu , oraz rynku.
I tak o dwunastej w południe ruszyliśmy jeszcze do Zakopanego, Spacer po Krupówkach, i zwiedzanie domu do góry nogami i tak minęło popołudnie.
Wieczorem o godzinie dwudziestej drugiej byliśmy już w domu, przez pięć dni zrobiliśmy 2300km i przejechaliśmy Polskę wzdłuż i wszerz.
Ktoś zapyta czy było warto? Tak było, to co zobaczyliśmy i zwiedziliśmy to nasze na zawsze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Komputer, tablet, smartfon,laptop używki naszych dzieci.Niestety dzieci w dzisiejszych czasach już od najmłodszych lat używają tego typu ...
-
Śmierć bliskiej nam osoby, każdy z nas tego doświadczył. Szok,tęsknota,uczucie niesprawiedliwości,żal i ból. Żałoba, każdy z nas przechodzi...
-
Całe życie do czegoś dążymy. Każdy z nas do czego innego. Mamy obrany cel i staramy się go zrealizować. A do czego dążę ja, mama trójki dzi...
Czyste szaleństwo w 5 dni hehe :) :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie w pigułce. Z dziećmi tyle atrakcji w tak krótkim czasie to niezła przygoda. Organizacyjna ;)
OdpowiedzUsuńTempo ekspresowe! Podziw za sprawną organizację! Klaudia J
OdpowiedzUsuń