środa, 23 sierpnia 2017

Z pamiętnika Motylka

Mając szesnaście lat ludzie cieszą się życiem, zawierają nowe znajomości. Życie się dla nich otwiera są szczęśliwi i pełni energii. Ale czy zawsze tak jest? Czy mimo uśmiechu na ustach i poznawania nowych ludzi oraz zaczynania kolejnych związków wszystko jest tak jak być powinno?  Ciepły letni sobotni wieczór, kolejna impreza. Wyszykowane i pełne szczęścia wpadamy na dyskotekę. Wszyscy już dawno szaleją na parkiecie, dołączamy i my zaczynamy się bawić dwie spragnione życia dziewczyny, przyjaciółki które wiedzą o sobie wszystko. Zabawa trwa w najlepsze i nagle muzyka  w moich uszach przestaje brzmieć a ludzie dookoła zaczynają znikać, na środku wejścia stoi on, rok czasu nie mieliśmy kontaktu. Krew zaczyna we mnie buzować czuje jak robi mi się gorąco.
On zdecydowanym krokiem podchodzi do mnie i całuje mnie jakbyśmy byli jeszcze razem. Zaczyna mi wirować w głowie i wiem że to ten moment,  ta chwila gdzie wszystko wróciło, wszystko zaczęło się jeszcze raz. Tańczę z nim wpleciona w jego ramiona a łzy szczęścia płyną mi po policzkach. Tak długo na to czekałam, tak bardzo znów pragnęłam tego by móc się do niego przytulić. Działał na mnie jak narkotyk a ja na odwyku umierałam. W chwili gdy mnie pocałował, poczułam jak bym znowu dostała działkę. Potrzebowałam go jak powietrza, tlenu bez którego się dusiłam. Był przy mnie tu i teraz a ja znów mogłabym latać. Tak spędziliśmy razem cała noc w dyskotece, znowu razem. chwilowo trwaj...  Jadąc do domu nad ranem byłam w siódmym niebie, nie mogłam doczekać się kolejnego spotkania wiedziałam że przyjedzie jeszcze w niedziele. Stało się tak jak myślałam,przyjechał ale zostawił mi tylko kartkę pod drzwiami z napisem " To nie ma sensu, to się nie może udać przepraszam..."  i podpis (którego ze względów osobistych nie podam). Tak po raz drugi dostałam prosto w twarz, oblana zimnymi potami przepłakałam cała noc i kolejny dzień. Rozbita zdradzona czułam jak opadam w dół bez skrzydeł roztrzaskując się o ziemię. Przyszła kolejna sobota kolejna impreza na którą poszłam za namową przyjaciółki, ale on już się nie pojawił. Po kilku tygodniach dowiedziałam się że ma już kogoś nowego a ja, ja zostałam sama z nienawiścią do całego świata. Od tamtej pory wredna nieczuła i bez żadnych skrupułów bawiąca się uczuciami innych..cdn.

1 komentarz:

Zostań dawcą , uratuj życie