Tatuaż jest sztuką, czymś dzięki czemu możemy wrazić siebie. Dla mnie każdy tatuaż jest czymś ważnym i czymś o czym chce pamiętać. Jest to moje i tylko moje. Nie raz słyszałam pytania : Po co Ci ten, tatuaż ?, Jak Ty będziesz wyglądać na starość z tymi tatuażami itd. Najbardziej mnie denerwuje pytanie: Nie jesteś za stara na takie rzeczy? Otóż nie, chyba lepiej robić je teraz, kiedy są przemyślane, kiedy wiem że chce je mieć , niż wcześniej jako nastolatka i później żałować.
Posiadam trzy tatuaże, motyla na dłoni, tribala na plecach, oraz napis imię męża na ręce. Wiem że mój tatuaż na dłoni jest sporą odwagą, choćby dla tego że jest on widoczny stale, i nie da się za bardzo go ukryć. Słyszałam już że mogę mieć problemy ze znalezieniem pracy, bo nie każdy pracodawca będzie chciał żeby jego pracownik miał widoczny tatuaż.Ale niestety nie którzy jeszcze się nie przyzwyczaili, do tego że tatuaż jest rzeczą normalną jak np.kolczyki czy dredy.Ja nie zamierzam rezygnować z tatuowania.
Posiadam trzy tatuaże, motyla na dłoni, tribala na plecach, oraz napis imię męża na ręce. Wiem że mój tatuaż na dłoni jest sporą odwagą, choćby dla tego że jest on widoczny stale, i nie da się za bardzo go ukryć. Słyszałam już że mogę mieć problemy ze znalezieniem pracy, bo nie każdy pracodawca będzie chciał żeby jego pracownik miał widoczny tatuaż.Ale niestety nie którzy jeszcze się nie przyzwyczaili, do tego że tatuaż jest rzeczą normalną jak np.kolczyki czy dredy.Ja nie zamierzam rezygnować z tatuowania.
brawo za odwagę! mój facet zajmuje się tatuowaniem. sam jest prawie cały w tatuażach, więc temat nie jest mi obcy. co ciekawe, ja nie mam (jeszcze?) żadnego tatuażu. mam pomysł od kilkunastu lat, ale wciąż brakuje mi stuprocentowej pewności ;)
OdpowiedzUsuńJa mam już cztery i wiem że na tym nie koniec,może to dziwne ale lubię uczucie kiedy maszynka z igła zaczynają dotykać mojej skóry.
OdpowiedzUsuńKiedyś byłam bardzo blisko zrobienia sobie tatuażu,. Jednak koniec końców, zrezygnowałam. Ale przyznaję, że u innych bardzo mi się podobają, bo każdy z nich coś wyraża, ma jakiś przekaz.
OdpowiedzUsuńJeżeli miałaby zrobić sobie tatuaż, to byłby to jakiś malutki i dyskretny. Taki na przykład zrobiony z cieniutkich linii bez cieniowania. na przykład jakieś małe zwierzątko origami (kojarzysz, teraz są modne takie motywy zwierząt origami).
OdpowiedzUsuńMnie tatuaże nie szokują, ani nie odrażają, uważam, że wiele z nich to faktycznie dzieło sztuki.
Słuszne podejście! Dziś już tatuaże są na tyle powszechne, że nie warto przejmować się opinią innych.
OdpowiedzUsuńJa sama nie mam tatuaży, ale nie oceniam po nich innych. Wręcz mi się podobają, niektóre to wręcz arcydzieła, bądź bardzo znaczące dla danej osoby elementy tworzące ich całość. I słusznie robisz, że nie przejmujesz się opiniami innych. To Ty, Twoje ciało i Ty decydujesz co dla Ciebie jest ważne :)
OdpowiedzUsuńJa chciałabym mieć tatuaż ale mały, dyskretny i delikatny :)
OdpowiedzUsuń