piątek, 9 czerwca 2017

Wczoraj moja przyjaciółka uświadomiła mi jedną rzecz. Nie wszyscy muszą Cię lubić żebyś była szczęśliwa...Lepiej mieć jedną zaufaną przyjaciółkę, niż stado zakłamanych koleżanek.Wiem sama po sobie. Wiem też że mam bardzo ciężki charakter i ciężko jest mnie zrozumieć, dlatego tym bardziej dziękuje tym którzy są przy mnie już bardzo długo. Mam takie małe grono koleżanek jeszcze z czasów szkolnych, które są przy mnie i z którymi mam stały kontakt. Na paru nowo poznanych koleżankach szybko się zawiodłam i nie wiedziałam że można być tak fałszywym. Życie uczy nas że nie każdemu kto się do nas ładnie uśmiecha, można ufać.
Kiedyś myślałam że takie oczernianie kogoś, a potem udawanie przyjaciela zdarza się tylko w czasach kiedy jesteśmy nastolatkami. Przekonałam się że jednak tak nie jest. Chodź wiem że sama święta nie jestem,to nie mogę zrozumieć, po co ktoś  zadaje się z Tobą tylko po to żeby potem Cię obgadywać. Najbardziej nie lubię kiedy ktoś koleguje się z Tobą tylko wtedy gdy ma z tego jakieś korzyści, a gdy nic od Ciebie nie potrzebuje zapomina o Twoim istnieniu. Znam siebie i wiem że mam ciężki charakter oraz że jestem wredna, ale dzięki temu zostają przy mnie tylko osoby które na prawdę szczerze mnie lubią. Nie zamierzam się zmieniać bo dobrze mi ze sobą a to najważniejsze żeby przede wszystkim lubić samego siebie.

1 komentarz:

  1. Jeden, ale znakomity, przyjaciel w zupełności wystarczy. Nie ma się co rozdrabniać na znajomości niewiele wnoszące do naszego życia. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń

Zostań dawcą , uratuj życie